Święto Maryi, Matki Kościoła, obchodzone w poniedziałek po uroczystości Zesłania Ducha Świętego, zostało wprowadzone do polskiego kalendarza liturgicznego 4 maja 1971 r. przez Episkopat Polski – za zgodą Pawła VI. Dzień ten został wybrany dlatego, że Zesłanie Ducha Świętego było początkiem działalności Kościoła.
Polskie starania o ogłoszenie Maryi Matką Kościoła
Biskupi polscy uczestniczyli aktywnie w pracach Soboru Watykańskiego II, zabierając głos podczas poszczególnych sesji soborowych i pracując w różnych komisjach, które przygotowywały dokumenty końcowe. W ich imieniu przemawiał prymas Polski Stefan Kardynał Wyszyński, który opowiedział się za włączeniem dokumentu maryjnego do soborowego tekstu o Kościele, zaś cały Episkopat 4 września 1964 r. zwrócił się do papieża Pawła VI z memoriałem o ogłoszenie Maryi Matką Kościoła oraz oddanie Jej Kościoła i świata. Ten modlitewny akt oddania Maryi miałby na celu, pisali biskupi, wyproszenie wolności religii, zjednoczenia chrześcijan i zachowania pokoju na świecie. Episkopat nawiązywał do zapowiedzi Pawła VI o ogłoszeniu Maryi przez sobór Matką Kościoła. Realizacja przedstawionej przez nich prośby byłaby natomiast potwierdzeniem prawdy o Maryi jako Matce Kościoła, a tym samym uznany by był Jej tytuł „Matka Kościoła”.
Wprowadzenie święta Matki Kościoła
Kościół polski, choć nie był jedyny w zabieganiu podczas soboru o przyznanie Maryi tytułu „Matka Kościoła”, wniósł największy wkład w jego ogłoszenie i pierwszy w świecie wprowadził to święto do kalendarza liturgicznego lokalnej wspólnoty kościelnej. Implikacje polskiej postawy na soborze, ukoronowanej ogłoszeniem tytułu „Matki Kościoła”, znalazły swe przedłużenie w staraniach o poświęcenie Maryi Kościoła i świata. Podczas audiencji u Pawła VI, 7 grudnia 1968 r. prymas Stefan Kardynał Wyszyński zwrócił się z prośbą w imieniu całego Kościoła w Polsce, aby Papież, we wspólnocie biskupów całego Kościoła, poświęcił świat Matce Bożej i ogłosił święto Matki Kościoła. Przemówienie Pawła VI, w którym przyjął on propozycję i pozytywnie ocenił pracę Kościoła w Polsce, było „uznaniem polskiej drogi maryjnej”, jak określił to Prymas.
13 października 1969 r. kard. Wyszyński złożył kolejny memoriał Episkopatu Polski w sprawie kultu Matki Kościoła. Starania o Jej święto zostały ukoronowane przez Stolicę Apostolską w 1971 r. dekretem pozwalającym na obchodzenie święta Matki Kościoła w Polsce. Po raz pierwszy obchodzono to święto w poniedziałek po uroczystości Zesłania Ducha Świętego 4 maja 1971 r.
W tym też roku Episkopat Polski zwrócił się do biskupów całego świata z prośbą o wprowadzenie święta w całym Kościele, o czym wcześniej powiadomiono papieża Pawła VI. Memoriał, podpisany 5 września 1971 r., został rozdany podczas synodu biskupów w Rzymie 17 października 1971 r. Sekretariat Stanu odpowiedział na pismo Episkopatu Polski 23 grudnia tegoż roku. Stwierdzono wówczas, że byłoby wskazane oddanie świata Matce Bożej przez papieża w Rzymie, zaś przez biskupów w swoich diecezjach.
Zaznaczyć trzeba, że biskupi polscy dokonali poświęcenia rodziny ludzkiej Matce Bożej 5 września 1971 r. na Jasnej Górze, zaś 12 września tegoż roku uczyniły to wszystkie parafie. Na audiencji u Pawła VI 13 października 1974 r. kard. Stefan Wyszyński razem z kard. Karolem Wojtyłą usłyszeli z ust Papieża: „Przecież wiecie, z jaką życzliwością odnoszę się do waszej prośby”.
Paweł VI zawierzył świat Matce Bożej, w formie prywatnej 8 grudnia 1975 r. Akt Papieża został powtórzony w Polsce 6 czerwca 1976 r., w uroczystość Zesłania Ducha Świętego, w katedrach, zaś w święto Matki Kościoła tegoż roku – we wszystkich parafiach.
Liturgiczna pochwała Matki Kościoła
Formularz liturgiczny święta uwzględnia rozliczne powiązania Kościoła z Najświętszą Maryją Panną, ale przede wszystkim sławi macierzyńską rolę, którą odgrywa Maryja w Kościele i dla Kościoła, zgodnie z wolą Boga. Teksty mszalne podkreślają cztery momenty historii zbawienia:
– Zwiastowanie i Wcielenie Słowa Boga, w którym Maryja Panna, zgadzając się na przyjęcie Syna Bożego „niepokalanym sercem, poczęła Go w dziewiczym łonie i otoczyła macierzyńską troską początek Kościoła, rodząc jego Założyciela” (z Prefacji);
– Testament na Kalwarii, gdzie Jednorodzony Syn Boży „przybity do krzyża ustanowił swoją Rodzicielką, Najświętszą Maryję Pannę, naszą Matką” (z Kolekty);
– Wieczernik jerozolimski i Zesłanie Ducha Świętego w dniu Pięćdziesiątnicy, kiedy to Matka Pana „łączyła swe błagania z prośbami uczniów Chrystusa i stała się wzorem modlącego się Kościoła” (z Prefacji);
– Wniebowzięcie Matki Bożej, albowiem Maryja „wyniesiona do niebieskiej chwały otacza macierzyńską miłością Kościół pielgrzymujący i wspiera go w dążeniu do wiecznej ojczyzny, aż nadejdzie pełen blasku dzień Pański” (z Prefacji).
Maryja jest Matką Kościoła oraz Matką w Kościele, która pomaga nam mocniej wierzyć w Jezusa i razem z nami modli się do Ojca w niebie.
Ponieważ Maryja jest Matką Jezusa, czcił Ją św. Franciszek szczególnie jako „Matkę wszelkiego dobra”. To skłoniło go do osiedlenia się przy sanktuarium Matki Bożej Porcjunkula.
Motywację zamieszkania przy tym kościele opisuje św. Bonawentura następująco: Franciszek, mieszkając więc przy kaplicy Matki Bożej i zanosząc nieustannie błagania do Tej, która poczęła »Słowo pełne łaski i prawdy«, aby raczyła stać się jego Opiekunką, sam dzięki zasługom Matki Miłosierdzia począł i porodził ducha ewangelicznej prawdy.
Święty Franciszek obrał sobie Matkę Miłosierdzia za Opiekunkę, by od Niej uczyć się postawy wobec Słowa Bożego. Jak Maryja chciał począć Słowo Boże, przyjąć Je w wierzącym posłuszeństwie i dać się Nim całkowicie napełnić, by Je następnie urodzić, przynieść na świat i pozwolić Mu przyjąć konkretną postać.
Święty Franciszek wie, że narodziny Słowa Bożego dokonują się nie tylko przez łono Maryi, ale mają stać się rzeczywistością w sercach wierzących, dlatego w „Liście do wiernych” pisze: Na tych wszystkich i te wszystkie, którzy będą to czynić i wytrwają aż do końca, spocznie Duch Pański i uczyni w nich mieszkanie i miejsce pobytu. I są oblubieńcami, gdy dusza wierna łączy się w Duchu Świętym z Jezusem Chrystusem […]. Jesteśmy matkami, gdy Go nosimy w sercu i w ciele naszym przez miłość oraz czyste i szczere sumienie, rodzimy Go przez święte uczynki, które powinny przyświecać innym jako wzór
Z całej tej wypowiedzi w sposób szczególny należy podkreślić to zdanie: I są oblubieńcami, gdy dusza wierna łączy się w Duchu Świętym z Jezusem Chrystusem. Ono pokazuje, że św. Franciszek duchowe macierzyństwo rozumiał w wymiarze oblubieńczej relacji w Duchu Świętym z Jezusem Chrystusem. W ten sposób duchowe macierzyństwo nie ogranicza się tylko do ascetycznego aktu wierzącego, ale jest ono dla niego przede wszystkim darem Bo-
żej łaski i miłości w Duchu Świętym.
Podobnie jak św. Franciszek sławi Maryję jako „Oblubienicę Ducha Świętego”, wychwala on także duchowe zaślubiny z Duchem Świętym, czym argumentuje swoją pochwałę daną klaryskom: Ponieważ z natchnienia Bożego zostałyście córkami i służebnicami najwyższego i największego Króla, Ojca niebieskiego, i zaślubiłyście się Duchowi Świętemu/
Także nieprzypadkowo czyni uwagę w „Pozdrowieniu błogosławionej Maryi Dziewicy”: I wy wszystkie święte cnoty, które Duch Święty wlewa w serca wiernych, abyście z niewiernych, uczyniły wiernych Bogu.
Podobnie jak przez osłonięcie Duchem Świętym przyjęło Słowo Ojca w Maryi ciało, tak narodzi się Chrystus w duszach wierzących dzięki łasce i oświeceniu tego samego Ducha Świętego. Boże narodziny w sercach wierzących są tylko jednym aspektem duchowego macierzyństwa. Drugim są uczynki, które powinny rodzić Chrystusa w sercach innych przez święte uczynki, które powinny przyświecać innym jako wzór. Tutaj rozszerza się funkcja duchowego macierzyństwa na życie Kościoła. Właśnie o tym macierzyńskim zadaniu wierzących w Kościele chętnie i często mówił św. Franciszek. Maryja, Matka miłosierdzia w duchowości św. Franciszka z Asyżu teraz on nawraca swoimi modlitwami
Co więc w macierzyństwie Maryi stało się rzeczywistością dla
zbawienia świata, jest kontynuowane dzięki działaniu łaski Ducha Świętego w sercach wierzących. To jest w zasadzie tajemnica życia Kościoła, w której wierzący uczestniczą. Co Franciszek w Maryi podziwia jako dar łaski Bożej, tym czuje się sam obdarowany i to rozumie jako zadanie w Kościele dla siebie i swoich braci. Naturalnie Matką Chrystusa jest dla niego przede wszystkim i ponad wszystko Maryja, ale również matkami Chrystusa są dla niego wierzący, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je (Łk 8, 21) i tak uczestniczą w zadaniu Matki Kościoła.
Duchowe macierzyństwo w pobożności maryjnej św. Franciszka zmierza ostatecznie do zwrócenia się ku niewidzialnej Boskości w tajemnicy Wcielonego Słowa. Kto mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca
(J 14, 9). Słowa Tego, który stał się wcielonym Słowem, wykłada w swoim pierwszym napomnieniu, odnosząc je do Eucharystii: Synowie ludzcy, dokąd będziecie twardego serca? Dlaczego nie poznajecie prawdy i nie wierzycie w Syna Bożego? Oto uniża się co dzień jak wtedy, gdy z tronu królewskiego zstąpił do łona Dziewicy. Codziennie przychodzi do nas
w pokornej postaci. Co dzień zstępuje z łona Ojca na ołtarz w rękach kapłana.
W tajemnicy Wcielenia Chrystusa Maryja całkowicie poddała się działaniu Ducha Świętego i w ten sposób przysłużyła się do widzialności ukrytego i niewidzialnego Boga. Podobnie każdy, kto jak Ona otworzy się na działanie Ducha Świętego, ogląda Boga oczyma duszy. Bo jak mówi św. Franciszek: i my, widząc chleb i wino oczami cielesnymi, starajmy się widzieć i wierzyć mocno, że jest to Jego żywe i prawdziwe Najświętsze Ciało i Krew. I w taki sposób Pan jest zawsze ze swymi wiernymi, jak sam mówi: Oto Ja jestem zawsze z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (por. Mt 28,